Moja córka z powodu bezprawnych działań Dyrekcji V LO na zajęcia w klasie I IB zaczęła uczęszczać dopiero od dnia 23 października. Dzień wcześniej Koordynator Programu IB w V LO we Wrocławiu - Barbara Czuszkiewicz rozpłakała się przed klasą mojej córki i oświadczyła, że rozważa rezygnację z funkcji koordynatora. Z informacji, które do mnie dotarły wynika, iż Barbara Czuszkiewicz stwierdziła, że :
- z uwagi na skargi składane przeze mnie i moją żonę Ministerstwo Edukacji Narodowej zamierza przeprowadzić kontrolę w V LO
- prawdopodobnie w wyniku kontroli cofnięta zostanie zgoda na prowadzenie w V LO oddziałów międzynarodowych
- uczniowie zostaną przeniesieni do "zwykłych" klas i będą musieli zdawać polską maturę, a co za tym idzie uczestniczyć w dodatkowych zajęciach z języka polskiego.
O tym występie Barbary Czuszkiewicz wie cała szkoła.
UWAGA : uczniowie w to uwierzyli. Jest to dla mnie o tyle zaskakujące, że część z nich już jest, a inni niedługo będą pełnoletni. Po prawie dorosłych osobach spodziewałbym się większego krytycyzmu.
Na tym blogu wszystkie twierdzenia znajdują oparcie w dokumentach. Dlatego zamieszczam pismo, z którego jednoznacznie wynika, że MEN nigdy nie zamierzało i nigdy nie przeprowadzi w V LO żadnej kontroli. Ministerstwo Edukacji Narodowej nie ma po prostu takich kompetencji. Poprosiliśmy także MEN o informację, czy Mariola Kuźmicka- Mazurek kiedykolwiek składała skargę na nasze działania i zarzucała nam, że przyjęcie córki do klasy międzynarodowej zostało przez nas na Kuratorium i/lub MEN "wymuszone". Taka skarga nigdy do MEN nie wpłynęła. Akurat to mnie nie dziwi, bo byłaby idiotyczna. Jedyną przyczyną tego, że moja córka przez blisko dwa miesiące nie mogła uczęszczać do swojej klasy były ewidentnie bezprawne działania Marioli Kuźmickiej - Mazurek i Marzeny Koziary.
Nie będę dementował na tym blogu wszystkich plotek, jakie krążą na temat mojej rodziny w V LO ,bo moim zdaniem tak długo, jak dyrektorem V LO będzie Mariola Kuźmicka - Mazurek, to walka z wiatrakami.
Oświadczam jednak, że:
- szanuję nauczycieli w tej szkole i jednocześnie serdecznie im takiej, a nie innej Dyrekcji współczuję;
- wszystkie nasze zarzuty dotyczą wyłącznie działań lub zaniechań Marioli Kuźmickiej - Mazurek i Marzeny Koziary;
- ani ja, ani moja żona nie mamy żadnych uwag ani pretensji do żadnego innego nauczyciela w V LO; wszyscy aktualni nauczyciele mojej córki odnoszą się do Niej życzliwie i ze zrozumieniem, co jest niezwykle istotne z uwagi na konieczność nadrobienia przez córkę straconych dwóch miesięcy. Serdecznie za to im wszystkim dziękuję.
Poniżej zamieszczam jedynego maila dotyczącego naszych oczekiwań w stosunku do nauczycieli. Mail został wysłany przez moją żonę cztery dni temu. Oczekiwania, i to bardzo konkretne, mamy wyłącznie w stosunku do Marioli Kuźmickiej - Mazurek i Marzeny Koziary.
Na skutek złamania przez obydwie Panie przepisów ustawy o systemie oświaty moja córka [.......] przez blisko dwa miesiące nie mogła uczęszczać do klasy I IB. Niestety w ZSO nr V LO nadal krążą plotki o tym, iż moja córka obecnie jest uczennicą oddziału międzynarodowego ponieważ ja i mój mąż "wymusiliśmy" taką decyzję na Dyrekcji i/lub Kuratorium. Taka sytuacja jest nieakceptowalna. Nikt nigdy nie wyjaśnił i nie obwieścił uczniom V LO tego, że moja córka uczęszcza do oddziału międzynarodowego ponieważ Dyrekcja V LO bezprawnie odmówiła wpisania Jej na listę uczniów już czerwcu 2015 r. Zabrakło niestety jakiegokolwiek jasnego i oficjalnego komunikatu o przyczynach dla których [...] przez blisko dwa miesiące nie mogła uczestniczyć w zajęciach w swojej klasie. Oczekuję zatem, że Dyrekcja V LO oficjalnie przyzna się do tego, że w sprawie mojej córki pogwałcone zostały przepisy i zakomunikowane zostanie to całej społeczności V LO na specjalnie zwołanym w tym celu zebraniu uczniów i nauczycieli V LO. W moim przekonaniu pozwoli to na uzdrowienie sytuacji w szkole i jednoznaczne zaprzeczenie plotkom, iż rodzice "wymusili" przyjęcie mojej córki do klasy I IB. Sprawę tę proszę potraktować jako pilną. Oczekuję na stanowisko Dyrekcji w tej sprawie do końca bieżącego tygodnia.
Tydzień się skończył - odpowiedzi od Marioli Kuźmickiej - Mazurek i Marzeny Koziary, zgodnie zresztą z naszymi przewidywaniami, nie otrzymaliśmy ...
Niedługo opublikuję pisma z Urzędu Miasta. Organ prowadzący nadal nie dostrzega lub nie chce dostrzec skali nieprawidłowości, jakie mają miejsce w ZSO nr 5 pod rządami Marioli Kuźmickiej - Mazurek i Marzeny Koziary. Niefrasobliwość Rafała Dutkiewicza, Anny Szarycz i Jarosława Delewskiego jest moim zdaniem wprost porażająca.
P.S.
Jeżeli Pani Barbara Czuszkiewicz chce przedstawić swoją wersję wydarzeń zachęcam do kontaktu ze mną przez formularz do komentarzy. Chętnie Jej wyjaśnienia opublikuję.