sobota, 5 grudnia 2015

Jak Mariola Kuźmicka-Mazurek nie zrozumiała nakazu Kuratorium.

W poście z 20 października pt "Jak Mariola Kuźmicka - Mazurek nie realizuje zaleceń MEN, co na to Kuratorium i Prezydent Dutkiewicz" opublikowałem pismo MEN, które stanowiło podstawę do wydania przez Kuratorium zalecenia wpisania mojej córki na listę uczniów w klasy I IB. 

Pisałem także o tym, że Mariola Kuźmicka - Mazurek łatwo się nie poddała. Pomimo otrzymania zalecenia nadal upierała się przy tym, że moja córka nie może zostać przyjęta do oddziału międzynarodowego. Złożyła w Kuratorium pismo, w którym podjęła desperacką próbę utrzymania w mocy niezgodnej z prawem i krzywdzącej moją córkę decyzji.    

Argumenty, na które powołała się Mariola Kuźmicka- Mazurek godne są politowania: 

1. Mariola Kuźmicka - Mazurek  udaje, że nie miała pojęcia o tym, iż moja córka posiada tytuł laureata Ligii Humanistycznej

2. Mariola Kuźmicka - Mazurek  twierdzi, że nawet gdyby wiedziała o osiągnięciach naukowych mojej córki to i tak kazałaby Jej przystąpić do egzaminów  (sic !)

Pismo publikuję dopiero teraz ponieważ korespondencję wymienianą pomiędzy Kuratorium a Mariolą Kuźmicką  za każdym razem musimy uzyskiwać powołując się na ustawę o dostępie do informacji publicznej.





Mariola- Kuźmicka Mazurek  dzień później została  postawiona do pionu przez  Kuratorium.  








Mariola Kuźmicka - Mazurek nadal lansuje tezę, że moja córka nie powinna być uczennicą oddziału międzynarodowego, bo............ nie zdała egzaminu z języka angielskiego.  Idiotów, którzy w to wierzą nie mam zamiaru do zmiany ich stanowiska przekonywać. Ludzi potrafiących myśleć informuję, że wszystkie przepisy, na które powołuje się Kuratorium, a które przytaczała kilka miesięcy wcześniej moja żona, można odszukać w internecie.  Nie "wymusiłem" na parlamencie ich uchwalenia, a na prezydencie podpisania nowelizacji Prawa oświatowego. 

W następnych postach między innymi o tym, jak  poczynania  Marioli Kuźmickiej - Mazurek są odbierane w  RAJ -u, czyli przez Rafała Dutkiewicza, Annę Szarycz i Jarosława Delewskiego oraz o tym, czy - w przeciwieństwie do mojej córki - wszyscy uczniowie obecnej klasy I IB zostali do niej przyjęci przez Mariolę Kuźmicką - Mazurek i Marzenę Koziarę zgodnie z prawem. 

15 komentarzy:

  1. Dyrektor Kuźmicka-Mazurek działa tak, jakby żyła w jakimś alternatywnym świecie. Weź kobieto w końcu w swe łapska prawo oświatowe, poczytaj je, zanalizuj, postaraj się zrozumieć i wyciągnij wnioski, zamiast pisać kretyńskie donosy do sądu. To kompletny obciach, żeby była starsza wizytatorka w kuratorium i obecna dyrektorka szkoły nie kumała o co kaman w ustawie. A już obciachem do kwadratu jest fakt, że nie chciała przyjąć do wiadomości jasnego komunikatu z kuratorium. I na zakończenie-tolerowanie takiego stanu rzeczy przez pracodawcę tej perły polskiego dyrektorstwa szkolnego to obciach do sześcianu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Agata! włóż dresy, tenisówki i gnaj do Jarka. Wypłacz mu się w mankiet, wysmarkaj a potem zrób to, co powinnaś zrobić już dawno . Rzuć w cholerę robotę na której się nie znasz i którą partaczysz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego nikt jej jeszcze nie wylał na zbitą twarz z pracy? No bo ci w urzędzie chyba wiedzą co ona wyczynia?

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdyby nie dokumenty nigdy nie uwierzyłabym, że coś takiego mogło się wydarzyć. Ten blog jest zapisem kompromitujących działań funkcjonariusza publicznego, jakim jest Pani Dyrektor ( choć nie tylko Jej ). Ktoś, kto swoim działaniem łamie obowiązujące przepisy powinien ponieść za to odpowiedzialność, nie tylko służbową. I zakładam, że poniesie. Dziwi mnie , że organ założycielski wykazuje tak wielkie zrozumienie dla postawy Dyrektor Kuźmickiej - Mazurek, ale jestem jednocześnie przekonana, że to zrozumienie odbije mu się w przyszłości potężną czkawką. Kłaniam się Rodzicom za walkę o sprawiedliwość dla córki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Komentujący nisko oceniają dyrektor Kuźmicką - Mazurek (oczywiście słusznie), ale zapominają o drugiej "bohaterce" odpowiedzialnej za ten cały bajzel. Vice dyrektor Marzena Koziara jako przewodnicząca komisji rekrutacyjnej p i e r w s z a złamała przepisy ustawy, jak wynika z pisma z kuratorium. Nie wiem, czy zrobiła to z własnej inicjatywy, czy na polecenie Kuźmickiej, ale nic jej nie usprawiedliwia. Jedna i druga powinny zostać surowo i przykładnie ukarane. Nie można przymykać oka na tak jaskrawy brak kompetencji i amatorszczyznę, panie Delewski - dyrektorze departamentu edukacji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy RAJ (świetne!!!) miałby taką olewkę na to co odwaliły dyrektorki-byłe kuratoryjne wizytatorki, gdyby musiał im płacić z własnej, a nie samorządowej kieszeni? Śmiem wątpić. Ja bym im powiedział krotko: won z roboty, miłe panie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Organ się zbyt natrudził żeby w piątce umieścić te panie, by teraz je odwoływać. Jeszcze raz ma przechodzić drogę krzyżową, by je umieścić w innym miejscu, a jak się nie uda????????????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jedno wyjście. Niech organ poprosi kuratorium, może je przygarnie. Zresztą nie ma to, jak na starych śmieciach, co nie, panie dyrektorki?

      Usuń
  8. Agata, zgłoś się w plebiscycie na najgorszą dyrektorkę we Wrocławiu. Grand Prix masz jak w banku!!!!! I poczytaj sobie do poduszki prawo oświatowe, pani doktor od czegoś tam.

    OdpowiedzUsuń
  9. W każdym innym europejskim kraju,nawet w Rumunii,dyrektor zostałby za takie postępowanie usunięty dyscyplinarnie ze swojego stanowiska. Dyrektorem Departamentu Edukacji w naszym mieście jest Jarosław Delewski. Dlaczego toleruje on takie działania swojej podwładnej? Dlaczego udaje, że nie zdarzyło się nic nagannego? Dlaczego nie reaguje, gdy dyrektorka łamie przepisy prawa? Dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toż to jego koleżanka, prędzej załatwi jej ciepłą posadę w urzędzie aby mogła odejść w glorii. Z wilczym biletem to byłoby niemożliwe.

      Usuń
  10. Nie można zapominać, że nad Delewskim jest jeszcze wiceprezydent Anna Szarycz, a nad nią sam prezydent Rafał Dutkiewicz. Oni również odpowiadają za to, że Mariola Kuźmicka - Mazurek pozostaje bezkarna.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pan senator, zasmuciłby się gdyby spotkała je krzywda, pani zastępca dyrektora także nie byłaby szczęśliwa. One tam muszą być i już. Przecież procedura powołania na stanowisko wicedyrektora p. M. Koziary jest kuriozalna i...zostało to przy drugim podejściu zaakceptowane. Pani Koziara nie miała aktualnej oceny pracy-pozamiatane pod dywan.

    OdpowiedzUsuń
  12. Faktem potwierdzonym naukowo jest to ,że zbyt długie sprawowanie władzy prowadzi do coraz gorszego wykonywania swoich obowiązków, mniejszego zaangażowania, ale co najważniejsze w tej sprawie do utraty, nazwijmy to "czujności". Urzędnik, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z prezydentem miasta, dyrektorem wydziału w urzędzie czy też dyrektorem szkoły zaczyna coraz bardziej wierzyć w iluzję, że jest nie do ruszenia, a władza i stanowisko zostały mu dane raz na zawsze. Ta powszechna przypadłość dopadła wszystkich uwikłanych w sprawę V LO, tj. Dutkiewicza, Szarycz, Delewskiego i samą Kuźmicką-Mazurek. Wszyscy się na tym przejadą, a zgubi ich brak wyobraźni. Nigdy nie jest za późno na otrzeżwienie. Dlatego warto pamiętać o tym, że ludzi mądrych od głupich odróżnia to, że mądry robi wcześniej to, co głupi robi za późno.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdyby pani dyrektor została zwolniona jej dalsza kariera stałaby pod znakiem zapytania, i ponowny wybór byłby nieco wątpliwy lub raczej nie tak pewny jakby RAJ-owi zależało, a tak pod koniec roku dostanie propozycję intratnej posady w Urzędzie i będzie mogła odejść w glorii.

    OdpowiedzUsuń