O tym, że nabór do klasy I IB w V LO we Wrocławiu prowadzony jest z rażącym pogwałceniem obowiązujących przepisów MEN informowane było już w czerwcu 2015 r. W tej sprawie wysłanych zostało do MEN kilka pism. Po ponad czterech miesiącach Ministerstwo Edukacji Narodowej zajęło następujące stanowisko:
W ślad za tym pismem Dolnośląskie Kuratorium Oświaty we
Wrocławiu wydało Dyrektorce V LO we Wrocławiu Marioli Kuźmickiej – Mazurek zalecenie
natychmiastowego wpisania mojej córki na listę uczniów klasy I IB. Wydawać by
się mogło, że sprawa w końcu została definitywnie zakończona. Nic bardziej
mylnego. Po kilkunastu telefonach w poniedziałek 19 października Dyrektor Wydziału Nadzoru Pedagogicznego
Małgorzata Henglewska stwierdziła, iż Mariola
Kuźmicka Mazurek nie odpowiedziała na pismo i przez cały dzień
nie można się było z nią skontaktować telefonicznie, Pani Małgorzata Henglewska
poprosiła, aby dać „nam” to znaczy Kuratorium jeszcze jeden dzień i
zapowiedziała, że następnego dnia tj. we wtorek pracownicy Kuratorium złożą
wizytę Marioli Kuźmickiej -Mazurek. Oświadczyła, ze Kuratorium pozostaje w
ciągłym kontakcie z organem prowadzącym szkołę
- Urzędem Miasta. We wtorek 20 października sytuacja nadal się nie zmieniła.
Pani Małgorzata Henglewska w rozmowie
telefonicznej , która odbyła się około południa, twierdziła, że Mariola
Kuźmicka Mazurek nie skontaktowała się z Kuratorium i nie potwierdziła
wykonania zalecenia dotyczące wpisania mojej córki na listę uczniów klasy I IB.
Do Aliny Sarneckiej Dyrektora w Ministerstwie Edukacji Narodowej, Dolnośląskiego Kuratora Oświaty Beaty Pawłowicz, prezydenta miasta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, Wiceprezydenta miasta Wrocławia Anny Szarycz (nadzoruje Departament Edukacji), Dyrektora Departamentu Edukacji Urzędu Jarosława Delewskiego, Rzecznika Praw Dziecka wystosowany został mail o następującej treści
Szanowni Państwo
Dzisiaj wywieszona została w VLO lista
uczniów przyjętych i nieprzyjętych do klasy I IB. Lista ta nadal nie spełnia
wymogów przewidzianych w ustawie Prawo oświatowe. Brakuje na niej danych
personalnych dużej liczby uczniów, a Dyrekcja zasłania się brakiem zgody na
ujawnienie danych osobowych uczniów. Po raz kolejny podnoszę, że taka
zgoda nie jest wymagana. Brak wywieszenia prawidłowo sporządzonej listy
oznacza, ze Dyrekcja V LO do dnia wysłania tego maila nadal nie
wykonała zaleceń DKO wydanych pod koniec sierpnia 2015 r.
Dyrekcja wbrew zaleceniom Kuratorium nie
dokonała także wpisu mojej córki ............. na listę uczniów
przyjętych do klasy I IB. Na liście wywieszonej dzisiaj widnieje informacja, iż
......... nie została przyjęta do klasy I IB. .
W związku z powyższym
stwierdzić należy, że Dyrekcja V LO w sposób notoryczny i z premedytacją
nie wykonuje zaleceń DKO.
Oczekuję zatem, ze DKO
zastosuje się do przepisów Art. 34. 1. w związku z art. 34
ustęp 2a ustawy o systemie oświaty zacytowanych poniżej:.
Art, 34 1. Jeżeli szkoła lub placówka albo organ
prowadzący prowadzi swoją działalność z naruszeniem przepisów ustawy, organ
sprawujący nadzór pedagogiczny może polecić, w drodze decyzji, usunięcie uchybień
w wyznaczonym terminie, z zastrzeżeniem ust. 5.
2.[…………………..].
2a. Jeżeli dyrektor szkoły lub placówki nie usunie w
wyznaczonym terminie uchybień, o których mowa w ust. 1, nie opracuje
lub nie wdroży w określonych w harmonogramie terminach programu poprawy
efektywności kształcenia lub wychowania albo nie uwzględni w tym programie
zgłoszonych uwag i wniosków, organ sprawujący nadzór pedagogiczny
występuje do organu z wnioskiem o odwołanie dyrektora szkoły lub placówki z
końcem albo w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia. Wniosek złożony w tej
sprawie przez organ sprawujący nadzór pedagogiczny jest wiążący dla organu
prowadzącego szkołę lub placówkę.
Oczekuję zatem, ze DKO zastosuje się do przepisów Art.
34. 1. w związku z art. 34 ustęp 2a ustawy o systemie oświaty zacytowanych
poniżej:.
Wyjaśniam, że na gruncie obowiązujących przepisów kuratorium ma obowiązek (
a nie tylko możliwość) złożenia wniosku o odwołanie dyrektora. Wniosek ten jest
dla organu prowadzącego jest wiążący. Oczekuję na Państwa stanowisko w tej sprawie dzisiaj do godz. 16.00.
Z poważaniem,
Do godz. 16.00 żadna z instytucji nie
zareagowała. W międzyczasie żona rozmawiała z pracownikiem Biura Rzecznika Praw
Dziecka, który potwierdził, iż zdaniem Rzecznika sprawa jest oczywista - moja
córka powinna zostać niezwłocznie wpisana na listę uczniów klasy I
IB. Kilka następnych prób skontaktowania się z panią Małgorzatą Henglewską
w ciągu dnia zakończyło się fiaskiem. Ostatecznie około godz. 16.20 pani Małgorzata Henglewska z rozbrajającą szczerością stwierdziła, iż do
Kuratorium wpłynęło właśnie pismo od Marioli Kuźmickiej - Mazurek, w
którym kwestionuje stanowisko MEN. Pani Małgorzata Henglewska stwierdziła, że
Kurator Beata Pawłowicz musi to pismo "rozważyć". Pani
Małgorzata Henglewska odmówiła przesłanie pisma sygnowanego przez Mariolę
Kuźmicką Mazurek ponieważ było już „po godzinach pracy”.
O tym, że moja córka
jako laureatka Ligii Humanistycznej korzysta z preferencji przy przyjęcia do
oddziału międzynarodowego Dyrekcja i Kuratorium wiedziały co najmniej od
sierpnia. Ta kwestia była podnoszona, jako jedna z wielu, w pismach wysyłanych
do Marioli Kuźmickiej – Mazurek i Dolnośląskiego Kuratora Oświaty Beaty
Pawłowicz
Zaznaczam, że wcale nie
jest to najważniejszy argument jaki przemawia za tym, że moja córka powinna
zostać przyjęta do klasy I IB. Cała procedura rekrutacji do klasy pre IB
i I IB stosowana w VLO we Wrocławiu jest niezgodna z obowiązującymi
przepisami. Dyrektor Mariola Kuźmicka – Mazurek m.in nigdy nie wystąpiła
o zgodę MEN (a tym bardziej jej nie uzyskała) na przeprowadzenie tzw.
sprawdzianu uzdolnień kierunkowych. Wie o tym doskonale zarówno Kuratorium jak
i organ prowadzący, ponieważ obydwa te organy musiałyby taki wniosek pozytywnie
zaopiniować.
O szczegółach
dotyczących tych kwestii będę pisał w kolejnych postach. Upublicznię także
protokoły z kontroli przeprowadzonych przez Dolnośląskie Kuratorium Oświaty
potwierdzające liczne nieprawidłowości, jakie mają miejsce w V LO we Wrocławiu
pod rządami Marioli Kuźmickiej - Mazurek i Marzeny Koziary. Jeżeli jakiś inny
rodzic ma pytania dotyczące naboru do klasy I IB może spróbować porozmawiać na ten
temat z pracownikami Kuratorium. Zaręczam jednak, że graniczy to z cudem. Pracownicy Kuratorium są na zwykle na naradach, zebraniach, wizytacjach, spotkaniach itp.
Podaję zatem numer służbowego telefonu komórkowego Dyrektora Wydziału Nadzoru Pedagogicznego Małgorzaty Henglewskiej: 882 163 662.
Ten telefon zdarza się
pani Małgorzacie Henglewskiej odbierać
Teraz jednak najważniejsze
pytanie. Dlaczego sprawa, która przez MEN (czyli organ nadrzędny nad
Kuratorium) została ostatecznie wyjaśniona ma być „ryta” od nowa przez
Kuratorium ze szkodą dla mojej córki, która nadal nie może uczęszczać do swojej
klasy, choć ma do tego prawo? Żadne przepisy takiej procedury nie
przewidują. Podkreślam, że nad sprawą ślęczał Departament Prawny MEN a więc jak
zakładam specjaliści od Prawa oświatowego. Moja córka nadal nie może
chodzić do szkoły i niewątpliwie ponoszą za to odpowiedzialność wszystkie
instytucje i osoby zaangażowane w sprawę tj. Ministerstwo Edukacji Narodowej,
Dolnośląskie Kuratorium Oświaty i Urząd Miasta, a raczej konkretne osoby znane
z imienia i nazwiska.
O nowych tj. wywieszonych dzisiaj w V LO we Wrocławiu listach uczniów przyjętych i nieprzyjętych do klasy I IB będę pisał w następnych postach. Listy te po
raz kolejny sporządzone zostały w sposób niezgodny z prawem, co oznacza, iż nadal wszyscy rodzice nie mogą skorzystać z procedury odwoławczej. Skarga do sądu administracyjnego oczywiście nie wchodzi rachubę.
Art, 34 1. Jeżeli szkoła lub placówka albo organ prowadzący prowadzi swoją działalność z naruszeniem przepisów ustawy, organ sprawujący nadzór pedagogiczny może polecić, w drodze decyzji, usunięcie uchybień w wyznaczonym terminie, z zastrzeżeniem ust. 5.
2.[…………………..].
2a. Jeżeli dyrektor szkoły lub placówki nie usunie w wyznaczonym terminie uchybień, o których mowa w ust. 1, nie opracuje lub nie wdroży w określonych w harmonogramie terminach programu poprawy efektywności kształcenia lub wychowania albo nie uwzględni w tym programie zgłoszonych uwag i wniosków, organ sprawujący nadzór pedagogiczny występuje do organu z wnioskiem o odwołanie dyrektora szkoły lub placówki z końcem albo w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia. Wniosek złożony w tej sprawie przez organ sprawujący nadzór pedagogiczny jest wiążący dla organu prowadzącego szkołę lub placówkę.
Oczekuję zatem, ze DKO zastosuje się do przepisów Art. 34. 1. w związku z art. 34 ustęp 2a ustawy o systemie oświaty zacytowanych poniżej:.
Wyjaśniam, że na gruncie obowiązujących przepisów kuratorium ma obowiązek ( a nie tylko możliwość) złożenia wniosku o odwołanie dyrektora. Wniosek ten jest dla organu prowadzącego jest wiążący. Oczekuję na Państwa stanowisko w tej sprawie dzisiaj do godz. 16.00.
Z poważaniem,
Do godz. 16.00 żadna z instytucji nie
zareagowała. W międzyczasie żona rozmawiała z pracownikiem Biura Rzecznika Praw
Dziecka, który potwierdził, iż zdaniem Rzecznika sprawa jest oczywista - moja
córka powinna zostać niezwłocznie wpisana na listę uczniów klasy I
IB. Kilka następnych prób skontaktowania się z panią Małgorzatą Henglewską
w ciągu dnia zakończyło się fiaskiem. Ostatecznie około godz. 16.20 pani Małgorzata Henglewska z rozbrajającą szczerością stwierdziła, iż do
Kuratorium wpłynęło właśnie pismo od Marioli Kuźmickiej - Mazurek, w
którym kwestionuje stanowisko MEN. Pani Małgorzata Henglewska stwierdziła, że
Kurator Beata Pawłowicz musi to pismo "rozważyć". Pani
Małgorzata Henglewska odmówiła przesłanie pisma sygnowanego przez Mariolę
Kuźmicką Mazurek ponieważ było już „po godzinach pracy”.
O tym, że moja córka jako laureatka Ligii Humanistycznej korzysta z preferencji przy przyjęcia do oddziału międzynarodowego Dyrekcja i Kuratorium wiedziały co najmniej od sierpnia. Ta kwestia była podnoszona, jako jedna z wielu, w pismach wysyłanych do Marioli Kuźmickiej – Mazurek i Dolnośląskiego Kuratora Oświaty Beaty Pawłowicz
Zaznaczam, że wcale nie jest to najważniejszy argument jaki przemawia za tym, że moja córka powinna zostać przyjęta do klasy I IB. Cała procedura rekrutacji do klasy pre IB i I IB stosowana w VLO we Wrocławiu jest niezgodna z obowiązującymi przepisami. Dyrektor Mariola Kuźmicka – Mazurek m.in nigdy nie wystąpiła o zgodę MEN (a tym bardziej jej nie uzyskała) na przeprowadzenie tzw. sprawdzianu uzdolnień kierunkowych. Wie o tym doskonale zarówno Kuratorium jak i organ prowadzący, ponieważ obydwa te organy musiałyby taki wniosek pozytywnie zaopiniować.
O szczegółach dotyczących tych kwestii będę pisał w kolejnych postach. Upublicznię także protokoły z kontroli przeprowadzonych przez Dolnośląskie Kuratorium Oświaty potwierdzające liczne nieprawidłowości, jakie mają miejsce w V LO we Wrocławiu pod rządami Marioli Kuźmickiej - Mazurek i Marzeny Koziary. Jeżeli jakiś inny rodzic ma pytania dotyczące naboru do klasy I IB może spróbować porozmawiać na ten temat z pracownikami Kuratorium. Zaręczam jednak, że graniczy to z cudem. Pracownicy Kuratorium są na zwykle na naradach, zebraniach, wizytacjach, spotkaniach itp.
O nowych tj. wywieszonych dzisiaj w V LO we Wrocławiu listach uczniów przyjętych i nieprzyjętych do klasy I IB będę pisał w następnych postach. Listy te po
raz kolejny sporządzone zostały w sposób niezgodny z prawem, co oznacza, iż nadal wszyscy rodzice nie mogą skorzystać z procedury odwoławczej. Skarga do sądu administracyjnego oczywiście nie wchodzi rachubę.
To się chyba nie dzieje naprawdę. Czytam i własnym oczom nie wierzę.:):)
OdpowiedzUsuńTo uwierz kochana/y. Ja pracuję w VLO i wiem o czym mówię.
Usuńbelfer
Kuratorium daje czadu. Dostaje prikaz z MEN i jeszcze się zastanawia. Nad czym do cholery.
OdpowiedzUsuńMaciek
Nad tym jak nie zaszkodzić Kuźmickiej.:)
UsuńFD
Pani Kurator !
OdpowiedzUsuńTo jakieś prima aprillis????
kkkkkk
W prywatnej firmie pracownik który nie wykonuje poleceń szefa konczy na zasiłku. W budżetówce wszyscy mają luz. Nie zrobię i możesz mi naskoczyć.
UsuńTylko Pozazdrościć
Krzysiek
Nie w budżetówce, tylko w 5LO. Żaden inny dyrektor nie pozwoliłby sobie na takie lekceważenie prawa- natychmiast by wyleciał. Może warto się zastanowić dlaczego pani Mariola robi co chce. Kto ją ochrania.
UsuńNie znam całej historii i mało mnie ona obchodzi. Jedno jednak widzę jak na dłoni. Ministerstwo coś nakazuje, Kuratorium wdaje się w dyskusje z dyrektorką. W jakim kraju, a raczej mieście, ja żyję. No właśnie i co na to prezydent elekt R. Dutkiewicz?
OdpowiedzUsuńKloss
Potwierdzam, zgodnie z przepisami na każdy "niestandardowy" egzamin trzeba uzyskać zgodę MEN. Taka zgoda jest uzależniona od zagwantowania przez organ prowadzący środków na zajęcia z wybranych przedmiotów, tych objetych egzaminami. Mechanik ma rację. !
OdpowiedzUsuńLaywer
Fakt, nie było zgody MEN =egzaminy nieważne.
UsuńW LO wszystko jest możliwe. Najbardziej innowacyjna szkoła w całej galaktyce z kosmiczną dyrekcją.
Usuńyolo
Widziałam dzisiaj te listy.Śmiech na sali . Brakowało większości nazwisk. Może dlatego, że częśc uczniów IB została przyjęta przez Dyrektorkę "na boku". Nie zdawały żadnych egzaminów.
OdpowiedzUsuńOla
No właśnie skąd się wzięły w IB osoby, których nikt nie widział na egzaminach . Co to jakaś wyższa kasta !!!!!!
UsuńKasia
To taka mentalność. Polskie dzieci zeszły z drzewa, a to co przyjeżdza z zagranicy jest lepsze. Jak za czasów Peweksów.
UsuńJutro gnam do szkoły zobaczyć listę.
UsuńKużmicka na Ministra Edukacji Narodowej !
OdpowiedzUsuńWrocławskie środowisko oświatowe doskonale wie, że Panie dyrektorki z desantu są chronione. Jak bardzo, unaocznia ta niewiarygodna sytuacja. Padają konkretne nazwiska osób odpowiedzialnych za ten stan rzeczy. Zabrakło tu osób bezpośrednio odpowiedzialnych za wprowadzenie tych Pań do szkoły. Jedną z nich jest aktualny kandydat na senatora, druga niedawno awansowała.
OdpowiedzUsuńKilka kadencji chyba uśpiłoi czujność Dutkiewicza. Taka afera a on nie reaguje.? Panie Prezydencie a gdyby to byłą Pańska córka?
UsuńToby ją Kuźmicka przyjęłą bez egzaminów. W końcu podobno jest taki zapis w statucie V LO.
UsuńPaństwo w państwie, jak Boga kocham.
OdpowiedzUsuńKuratorium jest tylko dobre do wizytacji, ewaluacji, raporcików i innych bzdur, których nikt nie czyta. Ta sprawa najzwyczajniej ich przerasta. No i ten niunas , że muszą oceniaćkoleżankę z pracy, z którą popijało się kawusię. Pora wziąć się do roboty i zarobić na swoje pensje.Sentymenty na bok.
OdpowiedzUsuńSfrustrowany podatnik
Niech politycy dalej jeżdżą na Ukrainę.i Białoruś bronić praw człowieka. A czy w naszym kraju znajdzie się jakiś polityk , który obroni to dziecko przed jawnym bezprawiem wymierzanym mu przez organy państwa.? Samo walczyć nie będzie, rodzice odwalili już robotę chyba za wszystkie urzędy.
UsuńNiech Dutkiewicz się wykaże. W końcu to jego podwładna.
UsuńMarta
Dobrze, ze mechanik ropisuje ten bajzel krok po kroku. Kuźmicka chciała być sławna, gnała do Gazety. No to będzie sławna od morza do Tatr. A w blasku tej sławy błyszczeć będą Pawłowicz, Henglewska i sam Dutkiewicz.
UsuńA na to co robi Kużmicka nie ma żadnego paragrafu. Może tym się prokuratura zaiteresuje.
UsuńHalo, halo, ale wpisu na listę uczniów powinna dokonać chyba magister Koziara to ona jest przewodniczącą Komisjji Rekrutacyjnej.
UsuńUważny
Do Malwiny Gadawy:
OdpowiedzUsuńMalwinko gnaj po śniadanku do Kuźmickiej. Poproś o wywiadzik. .
Przed tobą Kuźmicka na pewno otworzysię raz jeszcze. i znów opowie jakąś bajeczkę. Myślę, że mechanik jak zwykle łże i straszy :) :)
To chyba nie przypadek, że pismo kużmickiej pojawiło się po mailu z propozycją jej odwołania. Ktoś z urzędników dał cynk ?a może teraz jest burza mózgów pt czy i jak się z tego można wyłgać -czas pokaże. Ja jestem zdania, że każda kosa trafi w końcu na kamień.
OdpowiedzUsuńWróżbita
Jak można robić sobie z gęby cholewę. Jak śle siępismo do obywatela to nie ma od tego odwrotu koniec i kropka.. Szanowna Pani Kurator Pawłowicz co to za wygibasy ?????
OdpowiedzUsuńJK
Oj tańcuje Kuratorium, wywija mazurki a Mazurek przygrywa.
OdpowiedzUsuńAle jak się strunę przeciągnie to w końcu pęka ;)
UsuńI zdarza się,że strzeli ona w twarz.Albo w plecy,choćby te najmocniejsze.....
UsuńMoże w tej sprawie wypowiedzieliby się wrocławscy kandydaci naposłów i senatorów?A szczególnie jeden z nich.... I mam pytanie: czy działania tej dyrektorki nie noszą znamion sabotażu?
OdpowiedzUsuńJeśli Kurator Pawłowicz nie potrafi (albo nie chce) wpłynąć na Dyrektor Kuśmicką-Mazurek,aby wykonała Ona polecenie MEN,to znaczy,że nie nadaje się na to niezwykle prestiżowe i ważne społecznie stanowisko.
OdpowiedzUsuńDyrektor Kuśmicka - Mazurek w gazecie o rodzicach: chcą tylko, żeby ich dziecko chodziło do tej wybranej klasy, a to nie jest możliwe. Otóż jest, ale nie z tą dyrekcją. Tym paniom mówimy już do widzenia. Wasz czas w V LO dobiega końca. Pora powrócić na stare śmieci, czyli do Kuratorium. Tylko czy po takiej aferze przywitają Was z otwartymi ramionami? No, w sumie nie można tego wykluczyć.....
OdpowiedzUsuńDo kuratorium, tak niekompetentne osoby?????? wolne żarty. Zastanawiam się ile szkód narobiły jako wizytatorki? Taka niekompetencja i arogancja nie bierze się z księżyca. To stan utrwalony wieloletnią praktyką.
UsuńDzisiaj skoncentrowane siły miasta i kuratorium debatują. Ciekawe, co ustalą???? A tak swoją drogą, co może być przyczyną takiej zmasowanej ochrony-finansowanie wyborów przez rodzinę????? wspólne interesiki biznesowe????? To się zabetonowała klika!!! To nie tylko w trybie natychmiastowym powinna być odwołana dyrektor, wicedyrektor szkoły ale posadę powinna stracić za pokrętne prowadzenie sprawy (egzaminy do pre-IB przeprowadzone samowolnie, niezgodnie z prawem, a Pani rzecznik oznajmia, że nie miało to wpływu na wyniki egzaminu!!!) kurator. Władze nie mają wstydu przed społeczeństwem, nie boją się rozliczeń.
UsuńCzy nie mamy tu do czynienia z sytuacją, że dyrektor szkoły publicznej uniemożliwia od prawie dwóch miesięcy realizowanie uczennicy obowiązku szkolnego? To byłoby chyba łamanie jej konstytucyjnego prawa do nauki. Nie wiem, czy jest na to jakiś paragraf, ale może powinna się tym zająć prokuratura?
OdpowiedzUsuńDokumenty, który widzimy nie budzą żadnych wątpliwości. Informacje o obecności w klasie osób, których nikt nie widział na egzaminach , już tak. Sugestie o wpasowywaniu się w jakiś model ustalony przez Kuźmicką również ( wpisy pod artykułem o zastraszaniu). Natychmiast przyjąć wszystkie dzieciaki, które się nie zakwalifikowały do klasy IB. Oni też czytają i widzą i piąty miesiąc to przeżywają. Jak mogliście do tego dopuścić-dyrekcjo!, Kuratorium, MEN.
OdpowiedzUsuńTrzy lata rządów MKM doprowadziły szkołę i program IB do krawędzi. Większość nauczycieli (przeszkolonych za granicą) - odeszła. Przyjmuje się nowych, bez doświadczenia w nauczaniu w IB, często bez znajomości języka wykładowego czyli angielskiego. W tym roku przyjeżdża komisja z Genewy, aby przedłużyć certyfikat na nauczanie w systemie IB. Czy po takich machlojkach ktoś ma wątpliwości, że to nie nastąpi?
OdpowiedzUsuńZa niszczenie wizerunku i dorobku szkoły (widać taki plan), nagroda MKM należała się jak psu buda.
OdpowiedzUsuńRODZICE UCZNIÓW z klas pre-IB i IB-MYP nie przyjętych do IB prosimy o wykonanie telefonów do kuratorium z Państwa opinią ( są przekonani, że opisywana sytuacja jest jednostkowa, wiec nie ma problemu). Zawalczmy jeszcze raz! nr telefonu podaje mechanik
OdpowiedzUsuń...ktoś chce zrezygnować? Dlaczego tak późno?
OdpowiedzUsuńCzy wiadomo kto za ten bajzel odpowie? Bo przecież nie dyrekcja.
OdpowiedzUsuńPierwsza odpowiedzialność już w niedzielę - wybory do senatu powinien przegrać kandydat, który ma i miał tak duży wpływ na wrocławską oświatę. To ten Pan odpowiada za ten stan rzeczy. On jest praprzyczyną całego zła.
OdpowiedzUsuńA czy szkoła coś przeskrobala kilka lat temu ze dostała Kuratora (aż dwóch/dwie) ?
OdpowiedzUsuńPonoć córka w końcu przyjęta. To byłoby super. Teraz kwestia zaległości.
OdpowiedzUsuńTak, córka została wpisana na listę uczniów klasy I IB, Szczegóły wkrótce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jakies "przepraszam" ? I do gazety sprostowanie ?
OdpowiedzUsuń