Rozstrzygnięcie konkursu na dyrektora V LO nastąpi 5 lipca 2016 r. Zrozumiałe obrzydzenie wywołuje u mnie fakt, że Mariola Kuźmicka- Mazurek ubiega się o reelekcję. Równie mocno obrzydza mnie sposób, w jaki pracownicy Dolnośląskiego Kuratorium Oświaty (wówczas pod rządami Beaty Pawłowicz) Irena Benroth i Zenon Gadomski pozamiatali postępowania dyscyplinarne wobec Marioli Kuźmickiej - Mazurek i Marzeny Koziary. Gdyby postępowanie wyjaśniające, wszczęte na wniosek mojej żony, zostało przeprowadzone w sposób rzetelny i bezstronny, (a tak moim zdaniem niestety nie było), mogłoby zakończyć się dyscyplinarnym ukaraniem Marioli Kuźmickiej - Mazurek i wyeliminowaniem jej z gry o tron w V LO. Nie wolno o tym zapominać.
Podkreślam, że moja żona nie ograniczyła się do złożenia zawiadomienia o popełnieni wykroczeń dyscyplinarnych przez Mariolę Kuźmicką - Mazurek i Marzenę Koziarę Zrobiła m.in. wszystko, aby uświadomić Irenie Benroth, Zenonowi Gadomskiemu, Beacie Pawłowicz, że powołanie się na instytucję przedawnienia będzie dla rzeczników dyscyplinarnych i kuratorium kompromitacją. Dlatego 22 grudnia 2015 r. ( na 5 dni przed upływem terminu przedawnienia) moja żona wysłała do Ireny Benroth, Zenona Gadomskiego i Beaty Pawłowicz następującego maila
"W związku z niepokojącymi sygnałami dotyczącymi ewentualnego umorzenia postępowania dyscyplinarnego wobec M. Kuźmickiej-Mazurek oraz Marzeny Koziary z uwagi na upływ terminu przedawnienia wyjaśniam co następuje:
Zgodnie z art 81. 1. ustawy Karta Nauczyciela Postępowanie dyscyplinarne nie może być wszczęte po upływie 3 miesięcy od dnia uzyskania przez właściwy organ, przy którym powołana została komisja dyscyplinarna - wiadomości o popełnieniu czynu uzasadniającego nałożenie kary i po upływie 3 lat od popełnienia tego czynu. Jeżeli jednak czyn stanowi przestępstwo, okres ten nie może być krótszy od okresu przedawnienia ścigania tego przestępstwa.
Z treści zacytowanego powyżej przepisu jednoznacznie wynika zatem, że 3 miesięczny termin liczony jest od dnia pozyskania informacji o czynie przez organ przy którym powołana jest komisja dyscyplinarna. Zgodnie natomiast z art. 77. ustęp 1 Karty nauczyciela W sprawach dyscyplinarnych nauczycieli orzekają w pierwszej instancji komisje dyscyplinarne przy wojewodach dla nauczycieli wszystkich szkół na terenie województwa.
Stwierdzić należy, że trzymiesięczny termin przedawnienia liczony powinien być od daty pozyskania informacji o działaniach/zaniedbaniach M. Kuźmickiej - Mazurek i M. Koziary przez Wojewodę Dolnośląskiego a nie Kuratorium Oświaty we Wrocławiu.
O czynach stanowiących przewinienia dyscyplinarne poinformowałam Wojewodę Dolnośląskiego za pośrednictwem portalu ePUAP 27 września 2015 r. W związku z faktem, iż w dniu 27 grudnia 2015 upłynie termin na wszczęcie postępowania dyscyplinarnego ponawiam wniosek o udzielenie mi informacji czy i jaka decyzję podjęli rzecznicy dyscyplinarni w kwestii wszczęcia postępowania wobec Dyrektora i Wicedyrektora V LO we Wrocławiu."
Pomimo tego, że moja żona po raz kolejny udzieliła Kuratorium gratisowej porady prawnej, Irena Benroth i Zenon Gadomski zignorowali obowiązujące przepisy i stwierdzili, że niektóre z zarzutów wobec Marioli Kuźmickiej Mazurek i Marzeny Koziary uległy "przedawnieniu". Zenon Gadomski zarzucił przy tym mojej żonie, iż dokonała "własnej interpretacji " przepisów o przedawnieniu. To kompletna bzdura. Przepisy są tak jednoznaczne i klarowne, że z ich zrozumieniem nie powinien mieć wątpliwości właściwie nikt, a na pewno nie Zenon Gadomski - pracownik z wieloletnim stażem, któremu powierzono odpowiedzialną funkcję rzecznika dyscyplinarnego. Dodam także, że Zenon Gadomski zignorował wszystkie przedstawione przez moją żonę dowody, w tym dowód niemalże koronny w postaci zeznań naszej córki. Podwładnego Beaty Pawłowicz zupełnie nie obchodziło, co ma w całej tej sprawie do powiedzenia osoba, która bezpośrednio i dotkliwie odczuła skutki bezprawnych działań i zaniechań Marioli Kuźmickiej - Mazurek i Marzeny Koziary. Zenon Gadomski ochoczo wysłuchał za to wynurzeń Barbary Czuszkiewicz (świadka zawnioskowanego przez Mariolę Kuźmicką - Mazurek) i bezkrytycznie uwierzył w każde jej słowo. Wybiegu ze zwolnieniami lekarskimi Marioli Kuźmickiej - Mazurek i Marzeny Koziary, które doprowadziły do przesunięcia terminu przesłuchania, a w konsekwencji zdaniem Zenona Gadomskiego i Ireny Benroth, do przedawnienia, nie będę komentował. Tak samo jak wiary Zenona Gadomskiego w to, że Malwina Gadawa - autorka dennego artykułu w Gazecie Wrocławskiej mogła uzyskać informację o mojej córce od osoby innej niż Mariola Kuźmicka - Mazurek. (Przypominam, że w artykule znalazły się obszerne cytaty z wypowiedzi Marioli Kuźmickiej - Mazurek!) Na dowód tego, jak moim zdaniem postępowanie wyjaśniające zostało spartolone przez pracowników Kuratorium pod rządami Beaty Pawłowicz, zamieszczam treść postanowienia o umorzeniu postępowania wydanego przez Zenona Gadomskiego i zatwierdzonego przez Marka Sieczkę. Wyjaśniam, że treść postanowienia została zanonimizowana przez pracowników Kuratorium w sposób niezgodny z prawem, Nazwiska nauczycieli obwinionych w postępowaniu wyjaśniającym, a więc w tym przypadku Marioli Kuźmickiej - Mazurek i Marzeny Koziary, nie podlegają prawnej ochronie.
Więcej o postępowaniach dyscyplinarnych wobec Marioli Kuźmickiej - Mazurek i Marzeny Koziary czytaj w postach:
http://mazurekgenewski.blogspot.com/2016/01/czy-marzena-koziara-zostanie-ukarana.html
http://mazurekgenewski.blogspot.com/2016/03/co-najbardziej-wkurza-mariole-kuzmicka.html