W
październiku ubiegłego roku opublikowałem zawiadomienie o rzekomym popełnieniu przeze
mnie i moją żonę przestępstwa z art. 224 § 2 Kodeksu karnego złożone przez Mariolę Kuźmicką – Mazurek .
Więcej w postach :
Czego i kogo boją się Mariola Kuźmicka – Mazurek
oraz Marzena
Koziara
http://mazurekgenewski.blogspot.co.ke/2015/10/czego-i-kogo-boja-sie-mariola-kuzmicka.html
Jak
rodzice straszyli Mariolę Kuźmicką - Mazurek i Marzenę
Koziarę
http://mazurekgenewski.blogspot.co.ke/2015/10/dzisiaj-publikuje-pismo-ktore-zdaniem.html
W styczniu poinformowałem czytelników o tym, że postępowanie w przedmiocie rzekomych gróźb bezprawnych zostało umorzone. Niestety za pierwszym podejściem Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia Fabrycznej odmówiła nam udostępnienia skanu postanowienia o umorzeniu postępowania twierdząc, iż nie stanowi ono informacji publicznej. Odwołanie złożone przez moją żonę do Prokuratury Okręgowej odniosło jednak zamierzony skutek i w końcu mogę postanowienie opublikować. Podstawę umorzenia stanowił (zgodnie z naszymi przewidywaniami) „brak znamion czynu zabronionego”. Co więcej, postępowanie nie wyszło poza fazę in rem (w sprawie). Prokuratura nigdy nie przesłuchała nas w charakterze podejrzanych i nie postawiła nam żadnych zarzutów.
Lansowana
przez Mariolę Kuźmicką – Mazurek wersja o rodzicach, którzy
działaniami przestępczymi starają się wymóc przyjęcie córki do
klasy międzynarodowej stanowiła natchnienie dla Malwiny
Gadawy z Gazety Wrocławskiej. Po 5 miesiącach prowadzenia tego
bloga i publikowania na nim dokumentów związanych z bezprawnymi
działaniami Marioli Kuźmickiej Mazurek nie muszę chyba nikogo
przekonywać, że artykuł autorstwa Malwiny Gadawy "Dyrektorka szkoły zastraszana przez rodziców? Zawiadomiła prokuraturę." to oszczerczy gniot, który z rzetelnym dziennikarstwem nie ma nic wspólnego. To,
że artykuł po ponad dwumiesięcznych nieustających naciskach na
właściciela Gazety Wrocławskiej został usunięty z internetu, średnio nas jednak zadowala. Artykuł (a raczej osoby, które za nim stały) wyrządził bowiem całej naszej rodzinie ogromne szkody. Dlatego nie będę ukrywać, że w tej sprawie zarówno z Mariolą Kuźmicką – Mazurek (która bezprawnie
ujawniła mediom informacje dotyczące prywatnych spraw mojej
rodziny) i Malwiną Gadawą (która je opisała w sposób
nieprawdziwy, z pogwałceniem zasad staranności dziennikarskiej)
spotkamy się na sali sądowej.
To jednak
nie koniec atrakcji, które staną się udziałem obydwu pań. W
najbliższym czasie złożymy zawiadomienie o popełnieniu przez
Mariolę Kuźmicką – Mazurek i Malwinę Gadawę przestępstwa z art 241 §1 Kodeksu karnego, polegającego na ujawnieniu informacji z postępowania
przygotowawczego. Dowodem do złożonego przez Mariolę Kuźmicką –
Mazurek pod koniec sierpnia 2015 r. zawiadomienia o popełnieniu
przestępstwa był jakiś „list,” jak twierdziła Mariola
Kuźmicka - Mazurek - mojego autorstwa. Ten sam „list”, a właściwie
jego fragmenty, były cytowane przez Malwinę Gadawę w artykule z
września 2015 r., a ujawnienie informacji z postępowania
przygotowawczego (w tym oczywiście także dowodów) stanowi czyn
karalny. Zakaz ten przestaje obowiązywać dopiero w momencie
ujawnienia takich informacji na rozprawie sądowej. Czy Mariola Kuźmicka – Mazurek o tym pomyślała, szastając na prawo i lewo swoim "koronnym" dowodem? Wątpię. Przekonałem się niejednokrotnie, że znajomość
przepisów, nawet tych „branżowych”, nie jest mocną stroną
Marioli Kuźmickiej – Mazurek, a w akcji odwetowej na mojej
rodzinie nie ma żadnych zahamowań.
Więcej
czytaj w postach:
"Do czego jest zdolna Mariola Kuźmicka - Mazurek"
"Do czego doprowadziła Mariola Kuźmicka-Mazurek"
"O Marioli Kuźmickiej- Mazurek i jej donosach do Sądu raz jeszcze"
"Sąd stwierdził, że Mariola Kuźmicka - Mazurek złamała prawo"
Nie mogę
się jednak nadziwić, jak przepis art 241 §1 kk mogła zignorować
Malwina Gadawa, która chce uchodzić za „dziennikarkę”. To przecież ABC dziennikarskiego rzemiosła, ale teraz to już problem Malwiny Gadawy, a nie mój.
Niezależenie
od tego złożymy zawiadomienie o popełnieniu przez
Mariolę Kuźmicką – Mazurek przestępstwa z art. 238 Kodeksu
karnego, tj. złożeniu fałszywego zawiadomienia o popełnieniu
przestępstwa.
W jednym z następnych postów opublikuję odpowiedź na wezwanie do zapłaty zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych, wystosowane do Press Polska Sp. z o.o. - właściciela Gazety Wrocławskiej. Autorem odpowiedzi jest radca prawny Anna Brzezińska - Łuczak. Wnikliwie ocenię jakość i wartość merytoryczną pisma Pani Mecenas. Wyjaśnię, co nas najbardziej w nim zirytowało i dlaczego pełnomocnik Press Polska Sp. z o.o. - radca prawny Anna Brzezińska - Łuczak już nie chce z moją żoną korespondować.